czwartek, 23 lutego 2012

If you love me let me know


Po długiej długiej przerwie i paru zaczętych już (ale nigdy nie dokończonych postach)
wracam do Was,tym razem ze swoimi zdjęciami.
Moją miłością stała się ostatnio prężnie rozwijająca się marka Nounou,
stanowiąca siostrzany duet,który potrafi zdziałać cuda : )
Jak na razie w roli głównej shorty DIY, które mam nadzieję (jeśli wreszcie zawita upragniona wiosna),
będę mogła zacząć nosić na zewnątrz.
Ubrania oryginalne o grunge'owym charakterze na pewno urozmaicają wnętrze szafy
i myślę,że na dwóch zakupach póki co nie poprzestanę : )
Koszula jeszcze musi na swój debiut poczekać,a tymczasem przedstawiam
jeden nabytek.Niestety na prowizorycznych zdjęciach nie uchwyciłam drugiej strony shortów
(żeby również oszczędzić Wam widoku mojego zacnego tyłka), która też jest godna uwagi.
Jeden pośladek pięknie ozdobiony napisem "Love" ,drugi zaś eksponuje "Hate" ; )
Bałam się trochę o rozmiar,ale okazuje się że obcięte jeansy w stylu bohaterów
z 90210 Beverly Hills z wysokim stanem są jak dla mnie wręcz idealne.
Mam nadzieję,że wkrótce uda mi się zmobilizować,żeby wrzucić coś jeszcze.
Póki co,WIOSNO - wzywam Cię!

kurtka: Bershka
t-shirt: Clockhouse
shorts: Nounou
torebka: Wittchen
buty: StyloweButy
bransoleta: Monnari





 Na koniec MGMT- Electric Feel (Justice Rmx) - to jak słuchanie dwóch
kozackich zespołów na raz.Me gusta!

 

niedziela, 27 listopada 2011

Pattern Cardigans

Temperatury spadają,przeziębieniowe wirusy poszły w ruch i zaczęły eskpansję
swoich sił rozkładając wszystkich po kolei,dni są coraz krótsze - wydawałoby się,
że najlepszym rozwiązaniem byłoby zapaść w sen zimowy.
Nic bardziej mylnego!
Ja odnoszę wrażenie,że co chwilę są jakieś święta/wolne.
11 listopada,wszystich świętych,andrzejki,mikołajki.
Święta nadchodzą pełną parą,machają do nas z witryn sklepowych,
renifery,mikołaje,choinki,bombki,girlandy,śnieżynki.
Nie można zapomnieć o "Last Christmas" w radio,oczywiście.Nawet jeśli wszyscy mamy dość tego kawałka zanim nadejdą święta.
wszechobecne wzory nordyckie na wszystkich możliwch częściach garderoby.
Ja uwielbiam sezon jesienno zimowy za swetry,kardigany i wszystko co wielkie,cieplutkie i do tego  fajnie wyglądające.Obecnie mam lekki fetysz na punkcie etnicznych wzorów,
(co widać chociażby na tle bloga).
Tak czy inaczej,wrzucam parę zdjęć sweterków etc.,które wpadły mi w oko.
Same sieciówki,ale dość ciekawe.Miłego!


Temperatures seem to get lower and lower, everybody is catching a cold (or -  the cold is catching them actually), days are getting shorter. It looks as if the best solution was to drift off into a winter sleep. Nothing of the kind!
I get an impression that it's a feast or some other occasion to celebrate every second wekend.(at least in Poland)
Independence Day,All Saints' Day, St Andrew's Day (parties!), St Nicholas Day (6 Dec).
Xmas is also approaching very quickly, we can notice that
while passing the streets and shop-windows which boost with reindeers,santas,xmas trees,snowflakes,garlands,mistletoes.
"Last christmas" in the radio can't be ommited,obviously.Even if we all get sick of if
before it's Xmas time.Whatever.
Nordic pattern is appearing on every single piece of clothing as well.
Personally I love autumn/winter season for knitwear,cardigans and all stuff that is oversized,
cosy and looking good.Currently I must admit I have a little fetish for ethnic patterns
(you can already see that when looking at the blog background).
Anyway,I'm posting some sweaters which caught my eye in the web.
Pretty much all of them are from mainstream chainstores,but quite interesting.Enjoy!

Zara,289zł

Zara,399zł

River Island,40 pounds

River Island,40 pounds

River Island

Pull&Bear,159 ( love!)

Berska, 199zł

Bershka 159zł


Kappahl, 69zł (!)

Pull&Bear, 249zł

Massimo Dutti,399

Pull&Bear,249

Vero Moda,55 Euro
Zara 289

Zara,289

Topshop (love it!)

web clothing

web clothing



czwartek, 24 listopada 2011

N°1

Nigdy nie wiem od czego zacząć,także oszczędzę zbytnich wylewności.
Po różnych wzlotach i upadkach związanych z prowadzeniem blogów,
które to zazwyczaj kończyły się na wymyśleniu nazwy,
szablonu,i napisaniu jednej notki (co już sprawiało,że rozpierała mnie duma).

Tym razem pozwalam pojechać mi po ambicji,jeśli tylko uznam,że
"nie mam czasu" lub też "nie chce mi się"  .Wszystkie chwyty dozwolone,można mnie bić plastikowym wieszakiem po głowie i
zwyzywać od bęcwałów,darmozjadów,obiboków tudzież wałkoni.

Moja lista rzeczy must-have o dziwo nie zawiera na N°1 jakiegoś elementu garderoby/gadżetu,ale tablet graficzny,na którym mogłabym popełniać 
różne bazgroły projekty i inne badziewia,
próbujące przypominać digital arty i fashion illustrations.
 Fingers crossed.

Od łódzkiego eventu jakim było Fashionphilosophy minęło już trochę czasu,
a jednak jego efekty wciąż się odbijają echem tu i tam.
Tak właśnie portal modnaulica.pl postanowił z lekkim opóźnieniem
wrzucić zjęcia ze streetfashion.
Pech czy też nie pech chciał,że trafiłam jako stylizacja dnia (23.11.2011).

 spódnica,kamizelka: sh
koszula: bershka
torebka: wittchen
buty:zara
bransoleta:monnari

Tutaj z miejsca od razu pozdrowienia dla Sary (skinnyvogue) ,
którą gościłam przez te parę dni w Łodzi i namówiła na wznowienie blogowych
wypocin ;)

Póki nie zjawi się tablet,wrzucam parę zdjęć
z którymi trochę się bawiłam w edytorach graficznych.
Pozostałe wygrzebane w internecie,pierwsze
to ręce mojej siostry z galaktycznymi paznokciami
i double ringiem.

Małe wyjaśnienie do pozostałych:
Sarny i renifery mnie wprost prześladują ostatnio.
Po zjedzeniu wędliny z sarny 
najwidoczniej przodkowie postanowili się zemścić
i nękają moje sumienie ;)

 
 



 
 Matta - "Release the Freq" video



xx,
Kate